Ułatwienia dostępu

Głód alkoholu /substancji psychoaktywnej

Głód alkoholu /substancji psychoaktywnej

Znaczącym efektem uzależnienia, utrzymującym się pomimo pożegnania z alkoholem czy inną substancją, są pojawiające się stany głodu. Głód alkoholowy to niejako spadek po wieloletnim dostarczaniu swojemu organizmowi chemicznego zaspokojenia w postaci alkoholu. Podobnie głód narkotykowy. Dlaczego tak się dzieje i jak rozpoznać głód substancji psychoaktywnej.

Głód jako objaw uzależnienia
Uzależnienie jest chorobą nieuleczalną. Czy oznacza to, że znany ci alkoholik nie ma szans by przestać pić? Nie, oczywiście, że ma szansę rozstać się z piciem, ale nie z chorobą zupełnie. Może ją zaleczyć, ale już na zawsze będzie uzależniony. Oznacza to, co najmniej, dwie rzeczy:
Po pierwsze, nigdy już nie będzie mógł pić alkoholu w sposób właściwy większości ludziom, tzn. niepowodujący szkód w jego zdrowiu, życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym. Picie w sposób kontrolowany - czyli bez wielodniowych ciągów, łamania własnych obietnic i postanowień co do ilości wypijanego alkoholu, momentu rozpoczęcia i zakończenia picia - pozostaje już poza jego zasięgiem. Podobnie rzecz się ma w przypadku uzależnienia od leków czy narkotyków.
Po drugie, w okresach abstynencji (całkowitej rezygnacji z substancji uzależniającej) choroba nadal istnieje a jej objawem są, między innymi:

  • rozregulowana, rozchwiana emocjonalność,
  • nawykowe zniekształcone przez lata picia/zażywania myślenie,
  • problemy w obrębie osobowości, systemu dążeń i wartości

Te zmiany - powstałe na skutek długoletniego zmasowanego oddziaływania substancji chemicznej - można poddać oddziaływaniom terapeutycznym. Dzięki pracy w terapii oraz uczestnictwu w AA, AN (Anonimowi Alkoholicy, Anonimowi Narkomani), powyższe mechanizmy mają szansę zostać "uśpione" i nie wpływać destrukcyjnie na dalsze życie osoby uzależnionej, nie powodować cierpienia u najbliższych.

Uświadomienie sobie działania nałogu w okresach niezażywania substnacji jest podstawowym warunkiem utrzymywania abstynencji.

 

Znaczącym efektem uzależnienia, utrzymującym się pomimo pożegnania z alkoholem czy inną substancją, są pojawiające się stany głodu alkoholowego/lekowego/narkotykowego. Głód substancji to niejako spadek po wieloletnim dostarczaniu swojemu organizmowi chemicznego zaspokojenia w postaci alkoholu/leku psychoaktywnego/narkotyku.
Głody (ataki choroby) będą się pojawiały niezależnie od tego, czy ktoś chce, czy nie. To nie zależy od woli człowieka. Terroryści nie pytają bowiem o pozwolenie, atakują znienacka, w najmniej spodziewanych momentach i okolicznościach.

 

Innymi słowy - alkoholik może mieć mocne postanowienie o niepiciu, może z całego serca nie chcieć pić, a atak i tak może nastąpić. Dziecinnym złudzeniem jest myślenie, że jak nie piję i postanowiłem nie pić, to "nie będzie mi się chciało pić".
Taka postawa, oparta na nieadekwatnej pewności siebie i przekonaniu, że to JA panuję nad alkoholem a nie on nade mną - jest podstawową przyczyną powrotów osób uzależnionych do destrukcyjnego picia. Analogicznie dzieje się to u osób uzależnionych od innych substancji psychoaktywnych. Prześledźmy temat na przykładzie głodu alkoholowego

Co to jest ten słynny głód?
To nieodparta chęć wypicia alkoholu połączona z napięciem emocjonalnym i somatycznym oraz ewentualnie natrętnymi myślami o alkoholu lub o konieczności zaznania ulgi.

Czym różni się głód alkoholu od znanej prawie każdemu zwyczajnej chęci spożycia go? Głód występuje tylko u osób uzależnionych, jego cechą charakterystyczną jest bardzo przykry stan psychofizyczny, to znaczy intensywnie przeżywane przykre uczucia, którym towarzyszą również niemiłe doznania cielesne.

 

Pragnienie wypicia alkoholu u osoby nieuzależnionej pojawia się często w postaci myśli, którą jest łatwo przegnać, jeśli zda sobie ona sprawę, że np. dziś wieczorem nie może wypić piwa bo wcześnie rano jedzie samochodem. Albo nie ma w domu alkoholu a nie chce jej się odbyć dłuższego spaceru do sklepu - wtedy bez większego trudu zarzuca pomysł a chęć znika.
U osoby uzależnionej rozkręcony głód nie chce tak łatwo zniknąć, często myśl o wypiciu prześladuje natrętnie, a objawy z ciała nasilają dyskomfort i pragnienie doznania ulgi poprzez wypicie alkoholu rośnie.

 

Co dziwne, osoby uzależnione nie zdają sobie nawet sprawy, że przeżywają taki głód. Dopiero podjęcie leczenia pozwala na zdobycie wiedzy o tym zjawisku, rozpoznanie go u siebie i naukę radzenia sobie z nim.

 

Głód pojawia się u każdego alkoholika, i u tych którzy zażywają Anticol czy zaszyli sobie Esperal (tzw. "wszywkę"), i u tych, którzy wierząc, że to kwestia silnej woli zaciskają zęby i samotnie starają się nie pić, i u tych, którzy korzystają ze wsparcia terapii oraz AA. Jednak tylko osoby leczące się mają szansę na to, aby zrozumieć, co się z nimi dzieje i nauczyć się radzić sobie z głodem bez picia.

 

Po czym poznać głód? Możemy tylko wyliczyć najczęściej przeżywane przez większość alkoholików objawy. Pamiętać należy, że każdy jest indywidualnością i posiada swój własny wzorzec głodu, który przy pomocy specjalisty może dokładnie rozpoznać podczas terapii.
Narastający głód nie jest wyrokiem skazującym alkoholika na pewne złamanie abstynencji. To stan, który przemija a wypracowane na terapii strategie radzenia sobie z nim, dają osobie uzależnionej do ręki potężne narzędzie pozwalające uniknąć zapicia pomimo głodu.

 

Aby z powodzeniem utrzymać abstynencję i zdrowieć nie wystarczy jednak tylko przeciwstawiać się pojawiającym głodom. Równie ważne jest unikanie tzw. "wyzwalaczy głodu", czyli sytuacji i rzeczy mogących z dużym prawdopodobieństwem wzbudzać ten nieprzyjemny stan przymusu sięgnięcia po alkohol. Ważne jest więc przestrzeganie opracowanych na tę okoliczność zaleceń.
Głód alkoholu wdziera się w 4 obszary: uczucia, myśli, objawy fizyczne oraz specyficzne zachowania osoby uzależnionej:

UCZUCIA:

  • Poirytowanie, rozdrażnienie, złość, wściekłość
  • Lęk,
  • Smutek, rozpacz,
  • Zazdrość i żal spowodowane widokiem innych osób pijących
  • Wstyd związany z własnym ograniczeniem, słabością do alkoholu
  • Poczucie winy, poczucie krzywdy, dojmujące niskie poczucie własnej wartości, itp.

 

MYŚLI:

Spektrum myśli pojawiających się w tym stanie jest ogromne.
Dręczące myślenie dotyczy nierzadko krzywd i niesprawiedliwości rzekomo doświadczanych od innych ludzi oraz użalania się nad sobą:

  • nikt mnie nie rozumie, to wszystko przez nią, gdyby była inna nie musiałbym pić, nic mi już nie pozostało tylko się napić, powinienem dawno to wiedzieć, że oni są przeciwko mnie, ciągle tylko się mnie czepia - co za życie!,
  • nic mi się nie udaje, moje życie jest bez sensu, żona mnie nie kocha, pewnie ma innego na boku, a dzieci przychodzą do mnie tylko wtedy gdy chcą pieniądze, itp.

Pojawiają się przekonania o możliwości kontrolowania picia:

  • tylko jedno piwo, jak raz wypiję to nic się nie stanie, tak długo nie piłem - teraz będzie więc inaczej,

W końcowym etapie głodu mogą to być myśli, typu:

  • nie wytrzymam tego dłużej, muszę się napić, nie mogę sobie miejsca znaleźć, po co się tak męczyć?

Często pojawiają się wspomnienia przyjemnego stanu jaki się pojawia po wypiciu, dawnych imprez, sytuacji zakrapianych alkoholem. Wkrada się "różowe myślenie" o alkoholu jako o substancji - wydaje się - niegroźnej, zbawiennej, atrakcyjnej, przynoszącej przyjemność i niwelującej kłopoty. Poza dostępem są w tym stanie wspomnienia przykrych konsekwencji picia, cierpienia przeżywanego na zespole abstynencyjnym, krzywd wyrządzonych sobie i bliskim przez ten podstępny trunek.

 

Zakłóceniu ulega zdolność koncentracji uwagi i abstrakcyjnego myślenia. Rozkojarzone myśli utrudniają skupienie się na wykonywanej pracy, stąd często charakterystyczne w tym stanie podejmowanie kilku działań naraz, przerzucanie się z jednej czynności w drugą, nie dokańczanie spraw. Chaos w głowie, pojawiające się natrętne myśli o alkoholu niekiedy powodują, że nogi same wiodą alkoholika w okolice baru czy sklepu monopolowego - bezwiednie, siłą nawyku, bez świadomej decyzji. Dopiero po chwili może się on ocknąć - "gdzie ja poszedłem?".

ZACHOWANIA:

W czasie głodu uzależniony często staje się konfliktowy, inicjuje kłótnie, rozkręca różnicę zdań do rozmiaru dużej awantury, wnikliwie rozlicza bliskich z najdrobniejszych przewinień. Doświadczana złość łatwo przechodzi w agresywne zachowania: krzyki, rzucania przedmiotami, trzaskanie drzwiami, ubliżanie, przemoc fizyczną.
Głód może też się manifestować ucieczką w samotność, zamykaniem się w sobie, odizolowaniem się od domowników, przyjaciół, samotnym spędzaniem czasu w zamkniętym pomieszczeniu, apatią.
Wyraźnym symptomem jest rezygnacja z podjętego wcześniej leczenia czy uczestnictwa w mityngach, karmienie się przekonaniem, że mi to nie pomaga, jest nudne, sam sobie poradzę.
Alkoholowe wyzwalacze wyraźniej przykuwają uwagę: dźwięk otwieranej przez kolegę puszki piwnej, reklama telewizyjna z pubem w tle, wiadome butelki na półkach sklepowych. Alkoholik zaczyna wracać do starych "pijanych nawyków": coraz częściej przeklina, opowiada typowo pijackie żarty, nieświadomy tego przekracza granice dobrego smaku czyniąc np. niewybredne aluzje wobec płci przeciwnej. Powraca do czynności, które kiedyś towarzyszyły mu podczas picia. Niby przypadkiem nieświadomie prowokuje spotkania z dawnymi kolegami od kieliszka. Spędza z nimi coraz więcej czasu. Coraz częściej zapomina o swoich obowiązkach i zawala obietnice.

Głodowe zachowania są najczęściej bezbłędnie interpretowane przez najbliższe osoby: żonę, dzieci, rodziców. Jednak podyktowane troską uwagi z ich strony są odbierane jako wrogie dowody niezrozumienia, "czepiania się".
GŁODOWE SYGNAŁY Z CIAŁA:
Nawet znany każdemu "zwykły" głód, spowodowany długą przerwą w jedzeniu ma swoje symptomy cielesne. Głodna osoba czuje wtedy "ssanie" w żołądku, czasem interpretowane wręcz jako ból, wyraźniej wyczuwa zapachy pożywienia, zaczyna marzyć co by zjadła, niekiedy wydziela się większa ilość śliny.<;p>

Osoba uzależniona na głodzie alkoholowym również otrzymuje od swojego organizmu wiele sygnałów, najczęściej o wiele bardziej intensywnych niż przy głodzie pokarmowym. Są to:

  • "ssanie" lub ból w żołądku
  • nadmierna potliwość
  • drżenie rąk
  • bóle głowy, bóle i napięcie mięśni
  • trudności ze spaniem: z zasypianiem, wybudzenia w ciągu nocy lub ospałość, koszmary senne
  • sny alkoholowe - będące symptomem nieuświadomionego jeszcze pragnienia wypicia; czasem sny te są wyrazem wewnętrznej walki z samym sobą; tak więc nierzadkim motywem we śnie jest sytuacja, gdy jestem już tuż tuż napicia się a ktoś, coś ustawicznie mi w tym przeszkadza...
  • tzw. "suchy kac" - występujący tuż po przebudzeniu stan typowego samopoczucia "na kacu", jednak nie poprzedzony wczorajszym piciem; zjawisko "nie pił - a ma kaca" jest wyraźnym dowodem na to, jak ogromną moc sprawczą ma nasza psychika;
  • suchość w ustach
  • pojawienie się wrażenia smaku alkoholu na języku
  • pojawienie się wrażenia wyraźnej woni alkoholu w otoczeniu
  • uczucie kołatania serca
  • skoki ciśnienia
  • szybki nieregularny oddech
  • zawroty głowy
  • mdłości lub wymioty
  • osłabienie

Nie każdy z tych symptomów musi być odczuwalny. Są alkoholicy, którzy bardzo mocno przeżywają głód fizycznie, są i tacy, którzy doznają tylko subtelnych objawów z ciała. Nierzadko to, czego doświadczają fizycznie błędnie interpretują jako objawy przeziębienia, pomijając charakterystyczne symptomy kojarzące ten stan niewątpliwie z alkoholem, np. sny alkoholowe, "suchy kac" czy smak alkoholu w ustach.